Witajcie po krótkiej przerwie! Dzisiaj chciałabym Wam pokazać lakier, który posłużył mi jakiś czas temu jako tło pod stemple, które pokazywałam >tutaj<, jednak moim zdaniem jest tak wyjątkowy, że zasługuje na osobny post!
Mowa o lakierze Salon Perfect #215 Dirty martini. Jest to emalia o wykończeniu foliowym (ostatnio bardzo je sobie upodobałam), w kolorze zgniłej zieleni, mieniącej się od tonów bardzo ciemnych, do bardzo jasnych - złotych, która zawiera w sobie drobinki bardzo drobno zmielonego pyłku brokatowego (widać to na poniższym zdjęciu).
Kryje paznokcie po nałożeniu trzech cieniutkich warstw, które wysychają w bardzo dobrym tempie. Ostatnią warstwę nakładałam gąbeczką, aby uniknąć smug, które mało widoczne, ale przy normalnej aplikacji gdzieniegdzie się pojawiają. Nie wspomagałam się wysuszaczem.
Zamknięto go w dużej, mieszczącej 14 ml lakieru, okrągłej buteleczce z czarną zakrętką. Pędzelek długi, cieniutki, dobrze współpracujący z rzadką konsystencją lakieru. Zmywanie bezproblemowe.
Stacjonarnie lakiery tej marki na pewno można znaleźć w Hebe. Ceny są różne, ale wahają się między 13-20 zł.
W swoim zbiorze mam jeszcze trzy inne warianty kolorystyczne, ale na pewno skuszę się na więcej.
Ciekawa jestem czy macie w swoich zbiorach lakiery SP? Lubicie tą markę?
Bardzo fajny kolor! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy, taki żuczek :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyjątkowy kolorek, bardzo mi się podoba :) Nie słyszałam o tej marce, muszę koniecznie nadrobić to niedopatrzenie :D
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor, ale jednak nie moj typ.
OdpowiedzUsuńFajny jest, lubię takie zgniłe zielenie od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńKolor jest niezły. Tylko butla bardzo duża. Znając życie to u mnie więcej jak połowa wyschłaby (tak często używam lakieru).
OdpowiedzUsuńA paznokcie masz cudne - prawdziwe czy sztuczne?
prawdziwe, ale teraz są trochę krótsze :)
UsuńLakier fajny bardzo jednak ten kolor to nie moje gusta :P Ale masz cudowne paznokcie wyglądają jak sztuczne :D Wow Ciekawe kiedy mi takie cudeńka urosną :P
OdpowiedzUsuńWiesz co... mam ten lakier. Pewnie z tego samego źródła, co Ty :) jakoś nie doznał jeszcze zaszczytu zagoszczenia na moich paznokciach... ale chyba muszę mu się bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńbędę sie musiała chyba udać do hebe lakier cudowny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo w moim typie, super :-)
OdpowiedzUsuńNiezależnie, co byś miała na pazurkach to one i tak będą wyglądać fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńJak lubię ostatnio zielenie, ta nie koniecznie do mnie przemawia, choć na Twoich paznokciach prezentuje się ładnie :) I faktycznie samo jej wykończenie jest ładne!
OdpowiedzUsuńciekawy kolor, lubie takie inne :)
OdpowiedzUsuńImponująca długość :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go u Ciebie na insta.
OdpowiedzUsuńJednak cały czas nie mam co do niego zdania.
Ciekawie wygląda, choć to zupełnie nie mój kolor.
OdpowiedzUsuńKolor lakieru jest świetny, ale na TAKICH paznokciach wszystko wyglądałoby dobrze! :*
OdpowiedzUsuń