P.S. Primark Glow in the dark

Witajcie :) Dzisiaj chciałabym Wam pokazać lakier, który dostałam od Panny Dominiki z bloga >Mirrorowisko<. Jakiś czas temu udało mi się wygrać w organizowanym przez nią rozdaniu. Oprócz zestawu cudownych nagród miałam możliwość wybrać niespodziankę (jakiś produkt dostępny w UK), która będzie do nich dołączona. Nie chciałam narzucać marki, ceny itp., dlatego poprosiłam Dominikę o lakier z typowo angielskiej sieciówk,i w kolorze neonowym lub pastelowym, a w moje łapki ostatecznie wpadł lakier tak neonowo żółty, jak typowe zakreślacze <3.

Pewne jest, że lakier pochodzi z Primarka (oh jak ja bym chciała kiedyś tam trafić ^^), oznaczony jest numerem PS2524-00, a na jego zakrętce widnieje napis Glow in the dark.

 Gagatek ten jest zamknięty w okrągłej buteleczce (kulce ^^), z wąską, czarną zakrętką. Buteleczka mieści 12 ml zakreślaczowej żółci ^^.

 W obsłudze bardzo przyjemny, a to za sprawą genialnego, szerokiego pędzelka, którego włosie jest mięciutkie, idealnie się nim maluje (myślę, że w końcu znalazłam swój ulubiony typ!).

 Lakier kryje przy dwóch-trzech warstwach (na zdjęciu widzicie trzy cienkie warstwy, bez białej bazy), wysycha w przeciętnym czasie, ale jeszcze chwilę pozostaje plastyczny, jednak wysuszacz daje sobie z tym radę (Sally Hansen Insta-Dri).

Jeśli macie dostęp do Primarka, to polecam lakier wypróbować. W Internecie widziałam, że występuje jeszcze różowa wersja ;).

 Zdjęcia do posta postanowiłam wykonać w świetle dziennym, dlatego nie zwracajcie uwagi na trupi odcień moich dłoni. Kolor lakieru zdjęcia oddały bardzo dobrze. 

Ja jestem zachwycona, a Wy? :)