Recenzja nr 27: Softer Crazy Colours nr 19 + The lace is on...

Witajcie :) Przygotowałam dzisiaj ostatnią już recenzję lakieru marki Softer, który udało mi się wygrać w konkursie organizowanym przez >PLM< i >Trendy Shop<. Mowa o lakierze, którego najbardziej się bałam, ze względu na jego kolor - Softer Crazy Colours nr 19.

Informacje techniczne:

Firma: Softer

Kolor: seria Crazy Colours, nr 19, różowy z różowo-fioletowym, drobnym shimmerem

Krycie: 1-2 warstwy

Wysychanie: ok. 5 minut

Konsystencja: rzadka

Pędzelek: cienki, płaski

Trwałość: 4 dni

Pojemność: 9 ml

Cena: 6,99 zł

Dostępność: http://www.starsdrogerie.pl/, sieć sklepów Trendy Shop

Jak już wspomniałam powyżej, bałam się koloru tego lakieru, malowanie nim odkładałam bardzo długo. Jakoś nie jestem przekonana do tego typu odcieni różu.

Jak możecie zauważyć na zdjęciach, jest to typowa fuksja. Shimmer widoczny w buteleczce całkowicie znika na paznokciu.

Co mnie bardzo zaskoczyło - lakier bardzo dobrze kryje już po jednej warstwie. Jeśli nie przeszkadzają Wam lekko prześwitujące końcówki, możecie poprzestać na położeniu jednej warstwy. Mi trochę przeszkadzały i dołożyłam drugą, cienką.

Warstwy były suche po około 10 minutach.Konsystencja tego lakieru (tak samo jak pozostałych) jest rzadka, a pędzelek cienki i płaski. 

Tak jak przy wcześniejszych bohaterach recenzji musimy uważać, aby nie zalać sobie skórek (mi się to niestety nie udało).

Lakier utrzymał się na moich paznokciach całe 4 dni, później pojawiły się odpryski. Jego zmywanie jest bezproblemowe, lakier nie koloruje ani płytki, ani skórek.

9 ml tego specyfiku, za cenę 6,99 zł możecie zakupić w sieci sklepów Trendy Shop, bądź też online.

Jeśli chodzi o tą sztukę bardzo zaskoczyło mnie rewelacyjne krycie. 1-2 warstwy to bardzo dobry wynik dla lakierów z tej półki cenowej. Kolor tak jak już napisałam - troszkę nie mój - ale solo bardzo mi się podoba. Nosiłam go z naklejkami, które wygrałam w rozdaniu u >KattiePL< (jeszcze raz bardzo ci dziękuję za cudowną paczuszkę ;*). O ile naklejki bardzo mi się podobają, tak uważam, że nie bardzo pasują do tej fuksjowej bazy. Udane, czy nie udane i tak pokazuję, bo terminy gonią, a ja nie bardzo mam czas na malowanie paznokci, bo akurat coś mi się nie podoba ;)

Mam nadzieję, że nie będziecie tak krytyczne wobec tego zdobienia jak ja jestem ;) Ciekawa jestem, czy podoba Wam się ta Softerowa fuksja. Myślę, że za dzień, góra dwa, naskrobię jakieś podsumowanie całej akcji w moim wykonaniu. Uściskam Was ;*