26.06.2013

Recenzja nr 11: Golden Rose Care+Strong nr 222

Witajcie :) Dzisiaj w nocy nie bardzo mogłam spać, pogrzebałam trochę na blogu, rano wstałam i zmusiłam się do napisania tej recenzji... Główną rolę gra w niej lakier: Golden Rose Care+Strong nr 222, czyli kolejna moja miętka.
Jak go oceniam?
Krycie: średnie 3/5
Warstwy: 2-3
Połysk: tak, wysoki
Wysychanie: wolno, 2/5
Konsystencja: gęsta
Pędzelek: wąski
Ilość produktu: 11 ml
Cena: 5,90
Dostępność: wysepki GR, internet, drogerie
Moja łączna ocena: 2/5

Lakier ten strasznie mnie zdenerwował (po jednym użyciu). Kolor ma śliczny ale... ma tendencję do smużenia, po dwóch warstwach trzeba poprawiać prześwity, wysycha wolno, a konsystencja szybko gęstnieje co nie ułatwia aplikacji tym bardziej że pędzelek jest wąski.
Co prawda na paznokciach wygląda ślicznie, ale żałuję że go kupiłam bo jest bardzo problematyczny i wiem, że nie często po niego będę sięgać. Jednym słowem mówiąc - zawiodłam się...
Ciekawa jestem czy ktoś go posiada i ma podobne odczucia... Miłego dnia! ;-)

9 komentarzy:

  1. Tego kolorku nie posiadam, przynajmniej nie z Golden Rose, ale bardzo ładnie wygląda na pazurkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam dokładnie to samo z Wibo gel like, mam piękny błękit Blue lake ale jego aplikacja to porażka i rzadko po niego sięgam...

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, ale długaśne paznokcie! zazdroszczę niesamowicie, mi jest ciężko wyhodować zaraz za opuszki palców, a co dopiero taka długość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ty masz długie paznokcie :)) Marzę o takich, ale chyba mi tylko to pozostanie :) Znalazłam twojego bloga na wizażu :) Będę zagladać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za te wszystkie komplementy :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kolor, szkoda że taki problematyczny

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy ślad pozostawiony na moim blogu :)
Obraźliwe komentarze, reklamy i inne spamy będą usuwane!