Witajcie :) Tak jak wczoraj napisałam, po zredagowaniu zakupowego posta zabrałam się za malowanie paznokci. Moje nowe kolory od Wibo tak mi się spodobały, że nie potrafiłam wybrać jednego i użyłam wszystkich trzech, na przemian. I taką recenzję 3w1 postanowiłam o nich napisać :) Tak więc przedstawiam Wam ponownie moje 3 nowe pastelowe kolorki, są to lakiery Lovely Gloss Like Gel nr 110, 133 i 334. Na paznokciach prezentują się następująco (niestety zdjęcia z lampą bo na dworze ciemno jak nie powiem gdzie, znowu pogoda na weekend na Śląsku się zepsuła... ):
Warstwy: mięta i fiołek - 2(5/5), banan - 3(4/5)
Połysk: wszystkim trzem daję 5/5
Wysychanie: dwie warstwy schną szybko(byłam tym zaskoczona), przy trzeciej już troszkę dłużej, ale masakry żadnej nie ma(gdyby nie banan na paznokciach miałabym 2 warstwy, a tak mam 3)
Konsystencja: rzadka
Pędzelek: szeroki, bardzo fajnie się nim maluje(podobne mają lakiery GR z serii Rich Color)
Ilość produktu: 8 ml
Cena: około 6 zł(nie pamiętam dokładnie, a rachunek wyrzuciłam)
Dostępność: Rossmann
Moja łączna ocena: miętę(nr 110) i fiołka(nr 133) oceniam na maksa(5/5), a banana(nr 334) niestety już niżej(głównie za słabe krycie, ale to chyba nikogo nie dziwi przy tak jasnym odcieniu) na 4/5.
Ogólnie jestem miło zaskoczona tymi lakierami(kiedyś bardzo się zraziłam do lakierów z Rossmanna i zaprzestałam kupowania, ale bardzo się cieszę, że się skusiłam). Uważam że jest to bardzo dobra seria, a kolorków jest naprawdę dużo. Sama chyba z 20 minut się zastanawiałam które wybrać, padło akurat na pastelowe kolory, których w swoich zbiorach nie miałam oprócz mięty w ogóle. Macie w swoich zbiorach już lakiery z tej serii? Jesteście z nich zadowolone tak samo jak ja? Tak sobie myślę, że te paznokcie posłużą mi jako baza do kolejnego tygodnia projektu trendy(chyba, że okażą się nietrwałe, ale jestem dobrej myśli), tylko zupełnie nie wiem jak ugryźć tematykę(koronka), pewnie skończy się na czarnym dodatku namalowanym pędzelkiem... Póki co życzę Wam dobrej nocy, a sama póki co oddaję się lekturze Waszych blogów :) Pozdrawiam :)
Bananowe, w ogóle żółte mają to do siebie, że z reguły słabo kryją... :| Mam z Virtuala i słabo wypada pod względem krycia.
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Zgodzę się z Tobą lakiery nowej serii Lovely wreszcie błysnęły jakością :) Co prawda mój gloss like gel konsystencji rzadkiej nie miał, ale tu może leżeć wina po stronie klientów rossmana (lakier był otwierany ;/), ciągnął się troszkę. Za to już classic oh boski - kolor, konsystencja, wytrzymałość.
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę jeszcze po jakiś kolorek z tej serii :)
Z tych co pokazałaś najbardziej do gustu przypadł mi fiolecik :)
ależ piękne odcienie i jak ładnie ze soba grają! muszę się w końcu na któryś skusić :)
OdpowiedzUsuńja również nie mogłam się zdecydować i stałam przy szafie chyba nawet dłużej :)
OdpowiedzUsuńwybrałąm 4 kolorki ale jeszcze nie miałam szansy ich użyć :)
jakie? :D
Usuńszkoda, że 2 warstwy bananka nie kryją bo jest cudowny *.* piękne kolorki <3
OdpowiedzUsuńpiękne kolory. ;)
OdpowiedzUsuń